Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi adriano88 z miasteczka Polna / Grybów. Mam przejechane 12394.33 kilometrów w tym 116.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.13 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adriano88.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Okolice

Dystans całkowity:5887.30 km (w terenie 66.50 km; 1.13%)
Czas w ruchu:198:50
Średnia prędkość:25.14 km/h
Maksymalna prędkość:74.49 km/h
Suma podjazdów:1020 m
Liczba aktywności:154
Średnio na aktywność:38.23 km i 1h 49m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
46.69 km 0.00 km teren
01:43 h 27.20 km/h:
Maks. pr.:59.01 km/h
Temperatura:

Po okolicy

Poniedziałek, 23 lipca 2012 · dodano: 23.07.2012 | Komentarze 0

Wieczorem z Darkiem, ostatnie kilkanaście kilometrów samotnie. Głód mnie dopadł pod koniec jazdy, mimo tego że przed jazdą posiłek był konkretny. Nie było owoców ani batonów aby zasilić organizm i brakło energii. Po zachodzie słońca szybko zrobiło się zimno.

Dane wyjazdu:
21.49 km 0.00 km teren
00:46 h 28.03 km/h:
Maks. pr.:40.67 km/h
Temperatura:

Wieczorne turlanie

Piątek, 20 lipca 2012 · dodano: 20.07.2012 | Komentarze 0

Chwilkę wieczorem po okolicy, aby odreagować godziny kolejowego włóczenia się i ten krakowski szum.
Trochę zaczęło padać.
Kategoria Noc, Okolice, [ 0-50km ]


Dane wyjazdu:
44.65 km 0.00 km teren
01:44 h 25.76 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Górki i grybowski chaos

Wtorek, 17 lipca 2012 · dodano: 17.07.2012 | Komentarze 0

Przestało padać więc z Darkiem niecałe dwie godziny po okolicach. Od Wilczysk trasą IV KMR na Ptaszkową. W Siołkowej ścianka (w tamtym roku jej jeszcze nie znałem), a potem kolejna w Starej Wsi - jednogłośnie stwierdziliśmy że podjazd w Starej Wsi jest mniej męczący. Po raz pierwszy jechałem oba podjazdy za jednym razem, do tej pory myślałem że podjazd w Starej Wsi jest trudniejszy.

Później wpadliśmy w centrum Grybowa, tam zmiana organizacji ruchu, pierwszy raz przejechaliśmy po nowym moście - ale teraz będę starał się omijać centrum aż do zakończenia wszystkich prac.
W rynku od Ptaszkowej korek, zjechaliśmy na stary most, powinniśmy skręcić na nowy - pojechaliśmy więc w stronę Gorlic. Za zakrętem zawróciliśmy i kolejne podejście: czerwone światło, czekamy, zielone, czekamy aż ostatnie samochody przejadą, droga czysta więc jedziemy. Tutaj niespodzianka: kierowcy z Krynicy skręcają na Gorlice (od tamtej strony teraz nie można wjechać na skrzyżowanie, jadą tak celowo lub zwyczajnie na pamięć nie zauważając znaków). Rowery dużo miejsca nie zajmują, więc wężykiem między słupkami jedziemy przepuszczając kierowców. Po chwili widzimy, że kierowcy jadący od strony rynku dostali już zielone światło - znów mijamy samochody jadąc wspólnie na jednym pasie, ktoś tam przez okno jakieś bluzgi rzucał - nie dziwię się, oni mają zielone a tu jacyś rowerzyści bokiem się przeciskają, a tego, że my też na zielonym jechaliśmy raczej nie domyślali się, bo niby skąd?

Ze światłami w Grybowie to zawsze problem był...

Na trasie nieco kropiło, przed Stróżami zaczęło mocniej padać, a zaraz później słońce wyszło.

Dane wyjazdu:
62.04 km 0.00 km teren
02:41 h 23.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:

Niedzielnie

Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 16.07.2012 | Komentarze 4

Niedzielnie z Darkiem spacerowym tempem po ciekawych okolicach Janczowej, Korzennej, itd.
W drodze na Wilczyska minęliśmy Radika (tego nowego nicka nie mogę zapamiętać) który to standardowo na południe jechał - ja tam na szybkie zjazdy serpentynami nie byłem przygotowany ze świeżo łataną oponą po bocznym przecięciu. Tak więc z Darkiem po górkach delikatnie.



Dane wyjazdu:
60.73 km 0.00 km teren
01:57 h 31.14 km/h:
Maks. pr.:51.13 km/h
Temperatura:

Walka ze "stereotypami"

Sobota, 14 lipca 2012 · dodano: 14.07.2012 | Komentarze 3

Dzisiaj kierowcy płci męskiej aktywnie walczyli z tzw "stereotypami" i starali się nieco zmienić statystykę niebezpiecznych manewrów na korzyść kobiet.

Sytuacja 1: Jadę z centrum Stróż, obok szkoły młody kierowca z naprzeciwka chce skręcać w (swoje) lewo, dojeżdża do linii, rozgląda się, widzi mnie a po ułamkach sekundy postanawia wykonać manewr. Nie skręcał w uliczkę, tylko na chodnik więc do tego przyhamował na drodze. Ja daję po hamulcach i sunę wprost na samochód. Wpadłem w boczne, tylne drzwi z prędkością około 5km/h, nieco bokiem więc wykręciło mi kierownice w rękach. Rower cały tylko teraz opony nieco lżejsze, ja cały, równowaga utrzymana, instynkt wypięcia się z bloków działa prawidłowo, więc OK.
Kierowca komentarz usłyszał (później się dziwiłem co ja taki spokojny byłem, bez emocji i tego typowego słownictwa się obyło).
"Myślałem, że zdążysz wyhamować" - aha... Przepraszał, dotarło do niego.
Wiózł jakieś panienki: mina jednej z nich przed uderzeniem taka jak ze scen filmowych typu "ostatnie chwile" - idealnie byłoby to nagrać i puszczać w slow motion w kampaniach społecznych, bo zagrała tak, jakby to działo się naprawdę... :)
Na koniec zapytałem czy "pod tira też byś wjechał?" - "aaa pod tira to nie...". Po tym pytaniu po prostu odjechałem w ciszy, wszyscy w samochodzie przerażeni.
Później zauważyłem, że na szybkozamykaczu od przedniego koła coś ze zdarzenia zostało - kierowca później się zorientuje, ryska, będzie "auć" :)

Sytuacja 2: Prosta gdzieś przez pola, widoczność dobra, gość z polnej drogi cofa, chciał włączyć się do ruchu, koła zatrzymał na początku asfaltu ale chyba zazwyczaj jeździł krótszymi samochodami, bo ja zmuszony byłem dość sporą rybkę zrobić aby go ominąć...

Sytuacja 3: Gość włącza się do ruchu z lewej strony, oczywiście "jeśli rower jedzie to można jechać". Widocznie pierwszy raz spotkał rower jadący 40km/h po prostej drodze. Zauważył swój błąd i przed końcem manewru odbił na lewy pas jadąc tak przez pewien czas.

Niedawno klocki hamulcowe wymieniłem i tu takie testy mi robią :)

A dzisiaj rano jeszcze sytuacja inna: na dwóch kołach, lecz z silnikiem, droga taka typowa wiejska - traktorzysta uczył swoją córkę jechać traktorem - "WOW, jak fajnie". Problem tylko taki, że ja z drogi musiałem zjechać przy wyprzedzaniu - na początku nawet prosto jechała, zmyliła mnie :)

A na koniec ciekawostka - tak się jeździ na Florynce:



Strach jechać teraz na Krzyżówkę :D

Kategoria Okolice, [ 50-100km ]


Dane wyjazdu:
82.77 km 0.00 km teren
02:59 h 27.74 km/h:
Maks. pr.:61.00 km/h
Temperatura:16.0

Mokry objazd fragmentu IV KMR

Piątek, 13 lipca 2012 · dodano: 13.07.2012 | Komentarze 4

Na forum szosowym dowiedziałem się dzisiaj o Karpackim Maratonie Rowerowym. Trasa blisko, wiec pojechałem w okoliczne górki przejechać fragment trasy.

Wrzuciłem trasę na telefon (źródło) i pojechałem w stronę Korzennej.
Niby GPS mnie prowadził, ale i tak kilka razy myliłem trasę (bo przecież nie będę co chwilę telefonu wyciągał) i robiłem dodatkowe uliczki i podjazdy - akurat dodatkowy fragment zjazdu z Mogilna na Kruźlową mi się spodobał, tam miałem maxa mimo ostrożnej jazdy w deszczu.

25km oficjalnej (chyba) trasy przejechałem, jeśli pogoda dopisze to widoczki będą zachęcające, w tym Tatry na horyzoncie przy odrobinie szczęścia.

Nie jechałem szybko, więc żwir na zjazdach mi nie przeszkadzał, ale dość sporo go w wielu miejscach, gdzie kusi człowieka nieco docisnąć. Dwa tygodnie, może uprzątną.

Droga na tych 25km dobra - w sensie asfalt jest i da się szybciej jechać nawet :)
Dziury na podjazdach raczej utrudnieniem dużym nie będą. Na jednym małym zjeździe asfalt nieco się rozkruszył - na spokojnie miałem tam minimum 30km/h, więc może "potrząść" szczególnie jeśli cienie drzew zatuszują niespodziankę.

Droga na małym zjeżdzie - około 53km trasy KMR © Adriano88


Podjazd pod Siołkową taki konkretniejszy, prawie aby przygotować się na nieco dłuższy podjazd w Starej Wsi - nachylenie chyba podobne :)

W Siołkowej pomyliłem kierunek, zaczęło też mocniej padać, więc pojechałem w stronę Wilczysk. Tam deszcz osłabł, spotkałem kolarza jadącego w stronę Korzennej, zawróciłem i razem przejechaliśmy do Trzycierza - pan z Tuchowa jechał nad Czorsztyn (z pogodą sobie raczej nie trafił), porozmawialiśmy trochę, a później musiałem wracać, bo czas ograniczony. Ostatnie kilometry w mocnym deszczu.

Na koniec dzisiejsza traska (cała):
Kategoria Okolice, [ 50-100km ]


Dane wyjazdu:
23.24 km 0.00 km teren
00:48 h 29.05 km/h:
Maks. pr.:50.16 km/h
Temperatura:

Przed burzą

Środa, 11 lipca 2012 · dodano: 11.07.2012 | Komentarze 0

Krótko przed burzą po okolicy. Powietrze o wiele lepsze.
Kategoria Okolice, [ 0-50km ]


Dane wyjazdu:
76.68 km 0.00 km teren
02:41 h 28.58 km/h:
Maks. pr.:52.66 km/h
Temperatura:

Gromnik nocą

Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 2

Kolejna ciepła noc. Gromnik i trochę po okolicach. Spać mi się chciało więc nie było setki. Wróciłem kilka minut po północy.
Kategoria Noc, Okolice, [ 50-100km ]


Dane wyjazdu:
59.45 km 0.00 km teren
02:11 h 27.23 km/h:
Maks. pr.:74.49 km/h
Temperatura:31.0

Pies to nie kot, siedmiu żyć nie ma

Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 05.07.2012 | Komentarze 0

Tak w upale po okolicach. Najpierw w stronę Szalowej, tam skręciłem na Bystrą.
Podjazd w Bystrej poszedł ciężko, asfalt rozgrzany, schłodziłem się wodą i mokry wyjechałem już łatwiej na szczyt.

Po około 20km przyzwyczaiłem się do temperatury i jechało się już o wiele lepiej, więc jeszcze pojechałem w stronę Korzennej i Janczowej - te okolice wyglądają całkiem inaczej w środku dnia (zazwyczaj tam po nocach jeżdżę ostatnio).

Zjeżdżając na Korzenną nieco groźna sytuacja: samochód mnie wyprzedził, a po kilku sekundach dość duży pies wyskoczył z trawy, z prawej strony wprost pod ten samochód. Kierowca nie zdążył nawet zahamować, pies "przeżył o kilka centymetrów", zdziwiłem się jak zobaczyłem że nadal biegnie, bo z mojej perspektywy wyglądało to jak trafienie. Ja jechałem nieco ponad 40km/h, samochód więc około 70km/h - tym razem pieskowi i nam się udało - nie wiadomo jak by kierowca zareagował po trafieniu takiego psa, a ja nie jechałem jeszcze w miarę bezpiecznej odległości za samochodem.



Na szczycie Bystrej © Adriano88


Leśne ochłodzenie © Adriano88
Kategoria Okolice, [ 50-100km ]


Dane wyjazdu:
16.33 km 0.00 km teren
00:49 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:41.04 km/h
Temperatura:

Grybów

Wtorek, 3 lipca 2012 · dodano: 03.07.2012 | Komentarze 0

Z siostrą. Taka tam wolna jazda.