Info
Ten blog rowerowy prowadzi adriano88 z miasteczka Polna / Grybów. Mam przejechane 12394.33 kilometrów w tym 116.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.13 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Grudzień2 - 0
- 2013, Listopad4 - 0
- 2013, Październik12 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 1
- 2013, Sierpień19 - 0
- 2013, Lipiec18 - 0
- 2013, Czerwiec19 - 0
- 2013, Maj14 - 3
- 2013, Kwiecień21 - 13
- 2013, Marzec12 - 4
- 2013, Luty9 - 10
- 2013, Styczeń7 - 3
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik4 - 2
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień12 - 6
- 2012, Lipiec20 - 48
- 2012, Czerwiec20 - 22
- 2012, Maj22 - 21
- 2012, Kwiecień15 - 4
Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2012
Dystans całkowity: | 1442.49 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 49:42 |
Średnia prędkość: | 27.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.04 km/h |
Liczba aktywności: | 22 |
Średnio na aktywność: | 65.57 km i 2h 29m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
64.40 km
0.00 km teren
02:13 h
29.05 km/h:
Maks. pr.:53.74 km/h
Temperatura:
Rower:Zółta Merida
Wokół Jaworza
Środa, 30 maja 2012 · dodano: 30.05.2012 | Komentarze 3
Wieczorem. Podjazd w Ptaszkowej na spokojnie. Z drugiej strony Jaworza miły długi zjazd. Wracam przed 21:00.Rozbiórka góry - gdzieś za Ptaszkową© Adriano88
Góra Jaworze od strony południowej© Adriano88
W promieniach zachodzącego słońca© Adriano88
Kategoria [ 50-100km ]
Dane wyjazdu:
30.31 km
0.00 km teren
01:15 h
24.25 km/h:
Maks. pr.:50.16 km/h
Temperatura:
Rower:Zółta Merida
Wieczornie
Wtorek, 29 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 0
Chwilę z Darkiem (który wracał z Grybowa). On pojechał do domu a ja zrobiłem jeszcze 10km po górkach i żwirkach. Szybko zrobiło się ciemno, lampka w wersji słabo świecącej.Sumarycznie wyszła dzisiaj setka.
Kategoria Noc, Z kimś, [ 0-50km ]
Dane wyjazdu:
69.66 km
0.00 km teren
02:10 h
32.15 km/h:
Maks. pr.:53.26 km/h
Temperatura:19.0
Rower:Zółta Merida
Płasko
Wtorek, 29 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 0
Polna - Stróże - Grybów - Stróże - Gromnik - PolnaSiedząc przed komputerem zauważyłem przez okno błysk. Chmur burzowych coraz więcej. Szybka decyzja i jazda zanim pogoda nie popsuje się.
Pogoda jednak dopisała, nawet się jeszcze poprawiła. Najpierw Grybów, później Gromnik, zawróciłem na rondzie i powrót. Trzy razy zatrzymywałem się przed przejazdem kolejowym. Raz pasażer z jednego z samochodów oferował mi piwo jako "lepszy napój niż to co ja miałem w bidonie" :)
W Polnej zatrzymałem się pod sklepem z zamiarem zakupienia kilku drobnostek. Akurat przejeżdżał WuJekG - zatrzymał się na chwilkę, kilka zdań wymieniliśmy i pojechał dalej gdzieś w stronę Grybowa.
Kategoria [ 50-100km ]
Dane wyjazdu:
133.25 km
0.00 km teren
05:02 h
26.47 km/h:
Maks. pr.:60.46 km/h
Temperatura:
Rower:Zółta Merida
Woda w Popradzie nie była ciepła
Niedziela, 27 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 0
Niedzielna wyprawa doliną Popradu.Budzę się, zerkam na termometr: 4°C - ciepło nie jest... Z Darkiem wyruszamy około 6:15, temperatura w okolicach 6°C, więc nie za ciepło (promienie słońca ratowały sytuację). Darek oczywiście jak zawsze w krótkich spodenkach (a ja widziałem swój oddech nadal).
W stronę Krzyżówki bardzo ciężko, poranny wiatr dość mocny, trzymał równo. Przydałby się ktoś trzeci na zmiany :)
Serpentyny osłonięte od wiatru, więc jechało się tak jakoś lekko (w rzeczywistości to tylko w porównaniu z poprzednim odcinkiem, bo zazwyczaj kontrast był większy). Na szczycie Krzyżówki ze średnią 25km/h.
Później zjazd również pod wiatr, więc też bez rewelacji, taka jazda na spokojnie w dół.
Mówiłem, że "do Nowego Sącza będziemy mieć z wiatrem" - bzdura, jak się później okazało.
Doliny osłonięte niby od wiatru, ale i tak podmuchy hamowały.
Gdzieś przed Piwniczną Zdrój przerwa na jedzonko i fotki.
Poprad o poranku© Adriano88
Ja i nasze rowery© Adriano88
Zastanawialiśmy się jaka jest temperatura wody w Popradzie.
Trzeba było to sprawdzić. Godzina 9:30 (około).
Woda w Popradzie nie była ciepła© Adriano88
Na pływanie jeszcze za wcześnie jak się okazało, ale "pochlapać" można było. Ludzie dziwnie się na nas patrzyli... - ale to i tak im było zimno, nie nam :)
Później jazda na Nowy Sącz - jak wspomniałem nie było "z wiatrem" jak myślałem.
Przed wjazdem do Nowego Sącza średnia blisko 29km/h, odrobiliśmy wolną (przed)Krzyżówkę mimo niesprzyjających wiatrów.
W Sączu pomyłka i trafiamy na centrum (coś przeoczyliśmy, mieliśmy nie wjeżdżać) - nie znam zbytnio miasta od tamtej strony - ciasno, jakoś się przeciskaliśmy. Tankowanie Pepsi na stacji benzynowej. Przypadkiem trafiliśmy na rajd samochodowy.
Rajd samochodowy w Nowym Sączu© Adriano88
Samochód z rajdu - wystartował dość szybko© Adriano88
Wyjazd z Nowego Sącza "śmieszką rowerową", 15km/h omijając szkło, itd.
Wjazd na ulicę, średnia 25km/h - wolne miast, spacery okołorajdowe i śmieszka zrobiły swoje :)
Podjazd na Cieniawę nawet gładko, w Ptaszkowej odbijamy na Kruźlową (mniejszy ruch) i tutaj lekko na dom.
Wycieczka udana, okolice trasy wspaniałe, pomijając Nowy Sącz - ten zatłoczony i nudny :)
Kategoria Z kimś, [ 100-200km ]
Dane wyjazdu:
104.21 km
0.00 km teren
04:48 h
21.71 km/h:
Maks. pr.:52.14 km/h
Temperatura:
Rower:
Podjazdy małe i duże
Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 0
Gródek, Bielanka, Kunkowa, Nowica, Małastów, Bartne, Bystra (i inne).Piątkowy wyjazd z Darkiem, spokojne tempo bo mu w kole coś zaczęło stukać.
Przełęcz Małastowska mi się spodobała (pomimo tego, że było tam bardzo zimno), trzeba się tam kiedyś jeszcze wybrać.
W Małastowie zjedliśmy makowca - konkretny posiłek :)
Ogólnie to włączył nam się "tryb odkrywcy", trochę pozwiedzaliśmy zakamarków - skręciliśmy gdzieś na Bartne, drogi bardziej na treking (ale my i tak nie jechaliśmy jakoś szybko więc było nawet ok). Dojechaliśmy w las, koniec drogi, gigantyczne pająki na drzewach - zawróciliśmy tą samą drogą (nie było już gdzie skręcić).
Gigantyczne pająki na drzewach© Adriano88
Kategoria Z kimś, [ 100-200km ]
Dane wyjazdu:
45.93 km
0.00 km teren
01:42 h
27.02 km/h:
Maks. pr.:65.11 km/h
Temperatura:
Rower:Zółta Merida
Na rozruszanie
Czwartek, 24 maja 2012 · dodano: 25.05.2012 | Komentarze 0
Lekko padało gdy wyjechałem, później było ok. Za Grybowem zaczęło mocniej padać, zawróciłem. Po pewnym czasie pogoda zmieniła się, słońce na chwilę wyszło. Kategoria Okolice, [ 0-50km ]
Dane wyjazdu:
23.78 km
0.00 km teren
00:50 h
28.54 km/h:
Maks. pr.:57.87 km/h
Temperatura:
Rower:Zółta Merida
Bobowa
Poniedziałek, 21 maja 2012 · dodano: 25.05.2012 | Komentarze 0
Zakup części, nierowerowych. Kategoria Okolice, [ 0-50km ]
Pieszo rowerem
Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 25.05.2012 | Komentarze 1
Niedzielna wycieczka. Dojazd rowerem do Grybowa i z Grybowa do domu (czyli jazda na raty). Docelowa część wyprawy pieszo - na szczyt Jaworza (882 m n.p.m.).Na szczycie wieża widokowa, widoki jak zwykle rewelacyjne.
Grybów i okolice z Jaworza© Adriano88
Tatry widziane z Jaworza© Adriano88
Chełm Grybowki (góra po prawej)© Adriano88
Rosochatka (w centrum, po prawej) -753 m n.p.m.© Adriano88
Widok na południowy wschód© Adriano88
Kategoria Foto, [ 0-50km ]
Dane wyjazdu:
121.05 km
0.00 km teren
04:07 h
29.40 km/h:
Maks. pr.:19.00 km/h
Temperatura:68.4
Rower:Zółta Merida
Dobra setka nie jest zła
Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 19.05.2012 | Komentarze 5
Przed wyjściem z domu zaplanowałem tyle: Zborowice, Gorlice, Klimkówka - nie wiedziałem w którą stronę wieje.Jadę na Zborowice, wiatr doliną oczywiście w twarz, mijam kilku kolarzy - za wyprzedzanie mnie nikt się nie brał ani też nikogo nie dogoniłem, wszyscy wygodnie z wiatrem :)
Podjazd w Zborowicach© Adriano88
Podjazd w Zborowicach cichy, górka osłania przed wiatrem.
Dość ciężko, ale jak mawiali starożytni Indianie: "Jak wjedziesz na dużą górę, to później fajnie zjedziesz" :)
Do Gorlic znów pod wiatr - wcześniej doliną wiało jakoś inaczej niż wyżej.
W Gorlicach przebijam się dość sprawnie przez miasto, kieruje się na Grybów. Znów pod wiatr...? Ja pokonuję trasę na mapie zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara, a wiatr wszędzie wieje odwrotnie...? Coś mi tu nie pasowało, jednak czułem dość wyraźne opory przy podmuchach, więc to chyba nie zwidy były :)
U nas wieje zawsze w twarz. Pewnie kolarze których mijałem przed Zborowicami też mieli jednak pod wiatr :)
W Ropie skręcam nad Klimkówkę, wizyta w sklepie - lody, Pepsi - konsumuję zdobycz na polance z widokiem na jeziorko. Moc przybyła. Nie woda, nie izotonik, a nawet nie paliwo rakietowe - Pepsi w bidon i można jeździć nawet ponad 300km nie męcząc się! - to sekret afrykańskich mnichów i nie tylko ;)
Klimkówka© Adriano88
Dalej to już po hopkach obok jeziorka, w Ujściu Gorlickim na rondzie w prawo.
Gdzieś za Ujściem Gorlickim© Adriano88
Tutaj delikatnie, bo za chwile podjazd pod Homolę - długi podjazd. Po raz pierwszy przejechałem całość "w trybie normalnym" (jak każdą inną górkę, bez umierania w połowie). Forma lepsza? Nie... To Pepsi :)
Na szczycie banan i jazda w dół. Przez Brunary, itd...
A co do Brunar: tam są fajne strome górki: krowy pasąc się pozostawiają tam po sobie półokręgi w trawie, a nie jak na płaskich powierzchniach pełne koła. Grawitacja i te sprawy... :)
Dojeżdżam do Binczarowej: tutaj jeszcze pomysł aby zrobić Kotów i Krzyżówkę.
Z Krzyżówki jednak rezygnuje - późna pora a ja bez przedniego oświetlenia. Nie planowałem tylu kilometrów. Trochę szkoda...
Kotów - szczyt podjazdu© Adriano88
Kategoria [ 100-200km ]
Dane wyjazdu:
23.31 km
0.00 km teren
00:51 h
27.42 km/h:
Maks. pr.:58.43 km/h
Temperatura:9.0
Rower:Zółta Merida
Zamiast dobranocki
Piątek, 18 maja 2012 · dodano: 18.05.2012 | Komentarze 0
Krótko po okolicy Kategoria Okolice, [ 0-50km ]