Info
Ten blog rowerowy prowadzi adriano88 z miasteczka Polna / Grybów. Mam przejechane 12394.33 kilometrów w tym 116.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.13 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Grudzień2 - 0
- 2013, Listopad4 - 0
- 2013, Październik12 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 1
- 2013, Sierpień19 - 0
- 2013, Lipiec18 - 0
- 2013, Czerwiec19 - 0
- 2013, Maj14 - 3
- 2013, Kwiecień21 - 13
- 2013, Marzec12 - 4
- 2013, Luty9 - 10
- 2013, Styczeń7 - 3
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 0
- 2012, Październik4 - 2
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień12 - 6
- 2012, Lipiec20 - 48
- 2012, Czerwiec20 - 22
- 2012, Maj22 - 21
- 2012, Kwiecień15 - 4
Dane wyjazdu:
142.52 km
0.00 km teren
05:36 h
25.45 km/h:
Maks. pr.:58.43 km/h
Temperatura:4.0
Rower:Zółta Merida
Tuchów - Jasło - Gorlice
Wtorek, 9 kwietnia 2013 · dodano: 09.04.2013 | Komentarze 2
Rano zerkam przez okno i widzę że śnieg sypie - czyli jazdę sobie odpuściłem.Popołudniu już lepiej, więc ruszam.
Słońce od czasu do czasu wychodziło zza chmur, lekki deszczyk przez połowę drogi.
Wczoraj była o wiele lepsza pogoda.
Pierwsze 30km idzie gładko, równo w godzinę. W Tuchowie nieco błądzę szukając krótszej drogi na Ryglice - po kilku próbach jadę przez centrum, nie było tam mokro jak ostatnio więc ok.
Miałem skręcić na południe, w stronę przełęczy (nigdy wcześniej tam nie byłem), ale minąłem skręt i pojechałem na wschód. Jak się zorientowałem to kontynuowałem jazdę w stronę Jasła - to był błąd, drogi tam są fatalne, dziura na dziurze i tak prawie do Jasła. Nie jechałem szybciej niż 20km/h aby roweru nie zgubić. Myślałem że to tylko będzie maks 10km, ale nie...
Na tych drogach poruszały się tylko traktory i stare PKSy.
Dojeżdżam do Jasła, drogi nareszcie lepsze. Z górki podziwiam kominy z białym dymem, a potem w stronę 'autostrady' do Gorlic.
Na autostradzie trochę pocisnąłem, po 110km miałem średnią prawie 28km/h.
A potem to już nagłe odcięcie paliwa, wmordewind i turlanie się 20km/h bo brakowało sił - przydałaby się przerwa, ale bym się wychłodził. W taki sposób dojeżdżam do Gorlic, tam siły wróciły, ale do domu jechałem tempem typowo spacerowym - tak około 17km/h patrząc na wiosenne chmury oświetlone przez zachodzące słońce.
Na trasie mijałem tylko jednego kolarza, tak kilkanaście kilometrów za Jasłem - ktoś z Grupetto, ale nie poznałem kto.
Pogoda nie zachęcała dzisiaj do jazdy, ale wbrew pozorom nie było źle :)
Kategoria [ 100-200km ]
Komentarze
WuJekG | 22:13 wtorek, 9 kwietnia 2013 | linkuj
Ogień!! :)
Z Grupetta, koło Jasła, po 16tej - to mógł być Sebastian.
Z Grupetta, koło Jasła, po 16tej - to mógł być Sebastian.
bestiaheniu | 21:09 wtorek, 9 kwietnia 2013 | linkuj
Ciekawa stronka. Lubię czytać relacje z takich wycieczek przy porannej kawce.
Komentuj