Gleba przy 0km/h :)

Środa, 18 kwietnia 2012 · dodano: 18.04.2012 | Komentarze 0

Zatrzymuje się przed Krużlową, chcę skręcić na Grybów, podjazd więc redukuję przy okazji biegi, przepuszczam samochód, chcę ruszyć i kontakt z asfaltem... :)
Przyczyna: spadł łańcuch z przodu, nawet tego nie usłyszałem. Dodatkowo nie wypiąłem się - stałem sobie prawie w miejscu, prędkość bliska 0km/h, z równowagą było wszystko ok - "ruszam", korba bez oporów i stało się. Szybko wstałem, szkód brak. To już drugi raz w tym sezonie.



Pokręciłem trochę po okolicach. Po około 30km postanowiłem jechać do domu, w Wilczyskach minąłem jakiegoś innego kolarza - nie kręciłem sam w okolicy, zacząłem się zastanawiać nad sensem powrotu - inni kręcą, to ja też. W Stróżnej zamiast w prawo skręcam w lewo i wychodzi ponad 80km. Od Ciężkowic spodziewałem się przyjaznych wiatrów (wiatr na górkach trochę inaczej wiał) - nic z tego, średnia zaczęła spadać.